Dobijam do Siedmiu dych – Zapis 453

Sen z 15.10.2022

 

Mój Partner wracała do USA. Byłam z nim na bramkach. Coś się dzieje, bo wszystkie loty są prawie wstrzymane. Dla studentów widziałam osobną Bramkę, dodatkowo była oznaczona żółtą kartką, że tylko za okazaniem jakiejś specjalnej karty. Wyglądało to tak, jakby loty były tylko dla powracających. Nikt nowy już nie mógł przylecieć.

Na bramkach były dwie moje Koleżanki. Wyszły akurat do mnie.

Beata powiedziała – Ale przytyłaś !!! z taką radością i zachwycie w głosie, że aż mnie to zdziwiło. Jakbym była nieskończenie piękna, a oczy im lśniły jak pełne łez wzruszenia.

Nie skomentowałam, ale w myślach powiedziałam – Wiem…. dobijam już do Siedmiu dych.

Znalazłam się domu, na balkon wychodziło się od południowej strony. Wysoko był. I niby to nie był to mój dom rodzinny, ale jakbym się uparła, to mogłam go tak zobaczyć jak miałam 5 lat i wyszłam na parapet. Leszczyna wtedy sięgała jeszcze okien gałęziami.

Widziałam  z niego zdjęcia do flimu akcji. Mój znajomy był aktorem. Jakąś kobietę spuszczał na linie, czy na czym, trochę ją trzymał za rękę. Dublowali to nawet. Ale sceny tak dobrze wyszły, że dostali jakąś nagrodę widziałam jak się cieszył. Nawet moja Matka i Córka to pochwaliły.