Gruszki w proszku – Zapis 463

Sen z 13.11.2022

 

Byłam z moją rodziną. Bratowa cały czas przewijała się w tle. Gotowałam coś na kuchni. I byłam ustawiona jakby na zachód, ale po chwili wszystko się odwróciło i stałam przy kuchni jak na wschód.

Mieszałam jakąś mleczną zupę z jakimiś białymi płatkami jak ryż błyskawiczny czy wiórki, ale wyszła mi strasznie rzadka. Podniosłam trochę na łyżce i popatrzyłam na Bratową. Chociaż ona mi nic nie powiedziała, to mnie olśniło gdy poczułam ten jej wzrok na sobie. Brakowało mi jeszcze karmelizowanej cebulki. I że to powinno tą zupę zagęścić.

Dziwna była to zupa, nigdy takiej na żywo nie gotowałam, bo nie lubię mlecznych zup. Chciałam ją jeszcze doprawić i sięgnęłam na taką półkę na kuchnią. Wzięłam jakąś torebkę i wysypałam do gara. Myślałam że to curry ze względu na kolor, ale popatrzyłam na opakowanie i było tam zdjęcie owocu, jak dojrzała pomarańczowo-złota gruszka. Normalnie gruszka w proszku.

W tym samym momencie zobaczyłam przejeżdżający autobus za oknem. Jechał w prawo. Miał wyraźny napis na boku i przeczytałam go na pewno i zapamiętałam, a teraz na żywo nie jestem w stanie wyciągnąć napisu z pamięci.