Lot do Kanady – Zapis 327

Sen z 10.01.2022

 

Leciałam do Kanady.

Siedziałam na samym tyle samolotu, który trochę mi autobus przypominał. Obok z prawej miałam jakaś kobietę która do mnie coś cały czas wesoło zagadywała. Totalnie jej nie znam. Lot mnie męczył więc ściągnęłam buty. Miałam niebieskie jeansy i buty na grubych podeszwach w których chodzę z kijami.

Wyciągnęłam ze schowka pod nogami myśliwską strzelbę i trzymałam ją między nogami.

Dziewczyna powiedziała do mnie:  Ooooo.. jaką masz strzelbę…

Zmieszałam się, bo wiedziałam że nie można przewozić broni rejsowym samolotem, ale dla niej to było naturalne że ją mam.

Myślałam żeby ją włożyć w prawą nogawkę, bo chciałam ją wynieść z samolotu.

Dziewczyna chciała żeby spojrzeć w prawo,. Pokazała mi jakieś żółte maszyny budowlane za oknem. Miały dziwną kwadratową i prostokątną kubaturę. Chyba mówiła że jakaś sieć je przejęła. Zrozumiałam że wcześniej nie miały właściciela.

Przed lotem byłam na piętrze biblioteki, chyba coś stamtąd zabrałam.