Martwy Kruk – Zapis 406

Sen z 14.06.2022

 

Byłam z rodzicami na zakupach. Była z nami chyba nawet Jola, ale nie jestem pewna. Później miałam pracować, bo to było u mnie na obiekcie, ale tak się wybrudziłam, że musiałam przyjechać do domu się przebrać. Białe skarpety miałam czarne, bo chodziłam w nich bez butów. Tak jak białe spodnie, też czymś uwalone.

Ojciec dzisiaj już tak wyglądał, że odwracałam wzrok. Nie miała nóg, ani rąk i był taki chudy jak mumia. Siedział wsparty na krześle i patrzył na mnie jak idę do szafy. Chociaż po obiekcie przecież chodził z Matką i nawet wyglądał młodziej niż za życia.

Wyciągnęłam coś z szafy mojej Matki i pojechałam z córką do kościoła. Córka była dzisiaj wyjątkowo nie w humorze.

Pojechałam pod kościół do rodzinnej miejscowości. Parking był prawie pusty. Okazało się że jest pogrzeb. Z prawej stała tablica ogłoszeniowa i na dole wisiały klepsydry.

Umarł Kruk.

Pytam jakiś ludzi, co to za Kruk. Oni, że współwłaściciel Elmaru. Patrzę i widzę jest nazwa “Elmar” na klepsydrach w niebieskim kolorze.

Weszłam do przedsionka. Patrze! na ołtarzu z lewej strony siedzi moja Córka z ministrantami i robi takie głupie miny do telefonu i trochę do zgromadzonych ludzi. Napisałam jej wiadomość, że ją widzę i przestała się wykrzywiać. Mało było tych ludzi, a wydawało mi się że będą tłumy. Z tego względu, że Elmar to jedna z najstarszych firm elektryczno – oświetleniowych.

Znalazłam się w jakimś domu, miałam iść dzisiaj na 4 godz. pracować do Dariusza. Patrząc na zegarek  byłam już parę minut spóźniona. Ale w tym domu w którym byłam teraz z Córką jakoś tak się zasiedziałam czy co i znowu patrząc na zegarek, stwierdziłam że już całkiem za późno. I muszę zapytać czy mogę to odrobić w innym terminie, bo nie chciałam tracić tej dniówki.

Córka byłam na schodach, nadal na mnie obrażona czy co. Schodami szło jakieś zwierze, ale co to było dokładnie?. Dzik albo świnia, schodziło gdzieś niżej.

Leżałam w pokoju na łóżku, a po mojej prawej w samym rogu pokoju od strony stóp siedziała Dariusz w jakimś fotelu. Siedziała i patrzył, ręce miała złożone w piramidkę. Coś tam gadałam i odsunęłam z siebie białą kołderkę by poprawić czarne rajstopy na tyłku. A ten siedziała i patrzył. Uśmiechnął się do mnie, a ja się zmieszałam. Dziwny miałam ten strój. Miałam tylko czarne rajstopy i czarną szeroką opaskę na biuście. I tak leżałam w tej białej pościeli.

Chyba zgodziła się na to, że odrobię tą zmianę u niego później.