Pojęcie martwe, przynajmniej dla mnie.

Nie poruszam się w jego jednostce, bo odnosi się tylko do zakresu materii.

Oczywiście stosuję „ramy czasowe” ale tylko po to by zawęzić sobie płaszczyznę poboru informacji.

Podział na przeszłość, teraźniejszość czy przyszłość jest sztuczny, przyjęty na nasze potrzeby by prawidłowo odnosić się do procesów fizycznych zachodzących w wymiarze materialnym.

Poza nim nie ma racji bytu.

Możliwość niejako umowy jego braku, pozwala na nieograniczony dostęp do informacji, bo świadomie wykraczamy poza niego.

„ wszystko, co było, jest i będzie to jedność, tylko talent jasnowidza pozwala na rozgraniczenie czy selekcję”