Znowu jestem uczniem podstawówki – Zapis 144

Sen z 18.09.2020

 

Znalazłam się w podstawówce, w miejscowości z której pochodziła moja zmarła babka. Babka pojawiła się już epizodycznie w  Zapisie 112

Siedziałam z dzieciakami jak na rozpoczęciu nowego roku. Wiek towarzystwa nastoletni, więc stwierdziłam że to pewnie 8 klasa. Klasa była swobodna, żadnych ławek, siedzieliśmy po okręgu i pokój przypominał mi nasz z domu rodzinnego. Rozdano jakieś lśniące znaczki i wyszłam na środek, bo miałam się zaprezentować.

I zaczęłam brylować jak gwiazda. W powitalnym przemówieniu podałam im mój rok urodzenia, powiedziałam że jestem Rocznik 79′. Opowiedziałam szczegółowo czym zajmuję się pracą na etacie, o działalności którą prowadzę i o tym, jak narodziła się moja pasja do wina.

Jakiś młody chłopak wstał i zapytał: Czy mogę sobie zrobić z Panią zdjęcie ?

Odpowiedziałam że tak i podałam mu w jakich godzinach pracuję.

( wszystkie szczegóły podałam zgodnie ze stanem faktycznym, tak jak jest to w rzeczywistości)

Klasa jakoś się rozeszła i zostałam sama z nauczycielką, była trochę ode mnie starsza, koło pięćdziesiątki, przypominała kobietę która się mnie bała, z Zapisu 30. Kobieta zasugerowała, że mnie wciśnie do banku, z moim doświadczeniem będę mieć lepsza pracę niż obecną i będę dobrze zarabiać. Powiedziałam jej, że pewnie sama też bym tam weszła, bo po tylu latach na rynku pracy mam wszędzie znajomości.

Ale powiedziałam jej, że “JESZCZE NIE CZAS…, JESZCZE PÓŁ ROKU DO ZMIANY MOJEJ PRACY…”

Zapytałam czy pamięta moja nieżyjącą babkę, ale ona zaczęła opowiadać że miała gospodarstwo, ale się zadłużyła, sprzedała …i dalej ma długi.

Znalazłam się w moim ogrodzie, w ręku miałam kieliszek białego wina, piłam je. Było słodkie, miało lekki owocowy aromat i dobrze zrównoważony kwas.Właśnie ze względu na ten balans cukru do kwasu pomyślałam, że to włoskie wino. Wino połykałam i to było dla mnie dziwne, bo od półtora roku nie piję alkoholu, ale etanol nie był w ogóle wyczuwalny. Wino było mętne.

Chodziłam i myślałam po co ja będę chodzić do tej podstawówki cztery lata, czy jako uczeń czy jako wykładowca, ale stwierdziłam że ugruntuje sobie podstawy.